Językowy wrzesień w słonecznej Italii

Już od 2001 r., 26. września obchodzony jest Europejski Dzień Języków. Dzień ten ma na celu przypominać o korzyściach, jakie płyną ze znajomości wielu języków oraz zachęcać do nauki języków obcych. Ale EDJ to tylko jeden dzień. Dlatego my, blogerzy zrzeszeni w grupie blogów językowych i kulturowych postanowiliśmy świętować cały miesiąc i mamy dla Was codziennie lingwistyczną ucztę. Tematem przewodnim naszej akcji jest miesiąc wrzesień i wszystko to, co z tym miesiącem jest związane w kręgu krajów, którymi się zajmujemy. TUTAJ znajdziecie harmonogram wpisów „Miesiąca Języków”. Pamiętajcie, codziennie pojawiać się będzie nowy wpis. Polecam gorąco lekturę.

14192119_880926138705806_4917665448047599400_nWrzesień to miesiąc, kiedy lato jeszcze daje znać o sobie, ale powoli przygotowujemy się do jesieni. Chłodne poranki, coraz dłuższe wieczory, które powoli też do najcieplejszych już niestety nie należą. Najlepiej w takie wieczory usiąść na fotelu z kubeczkiem herbaty w ręku, otworzyć książkę i odpłynąć w świat opisywanej historii. Tak! W takie wieczory stawiam na literaturę. Najlepiej tą włoską. A wrzesień we włoskiej literaturze obrodził w sławne nazwiska. Pragnę Wam, zatem przedstawić kilka nazwisk, bez których włoska literatura byłaby po prostu bardzo uboga. Nazwałem ich roboczo „bohaterami września”.

Pierwszą sylwetką, którą chciałbym Wam przedstawić jest jeden z ważniejszych włoskich pisarzy, któremu sławę przyniosła…opera. Dlaczego? Już wyjaśniam.

Verga4Giovanni Verga, najwybitniejszy przedstawiciel weryzmu urodził się 2 września 1840 r. w Katanii na Sycylii, u samego podnóża Etny. Tam rozpoczął swoją edukację. Studiów prawniczych nie ukończył, gdyż zajął się literaturą. Pierwsze, nieudane próby literackie ugruntowały jednak jego nazwisko na liście dobrze zapowiadających się literatów. Warunkiem była poprawa warsztatu literackiego. Jego dzieła z wczesnej młodości dotarły nawet na ziemie polskie, tj. „Ewa” (1873, Eva; tłum. pol. 1886), „Tigre reale” (1875, Królewska tygrysica) czy „Mąż Heleny” (1882, Il matrimonio di Elena; tłum. Pol. 1883).

Verga zaczął tworzyć coraz więcej werystycznych powieści. Sycylijska wieś stała się obiektem zainteresowania pisarza. Dzięki temu trendowi powstało najbardziej znane dzieło Vergi „Rycerskość wieśniacza” (Cavalleria rusticana). Na podstawie tego opowiadania powstała znakomita opera, do której muzykę skomponował Pietro Mascagni a libretto napisali Giovanni Targioni-Tozzetti i Guido Menasci. Pierwszy raz została wystawiona 17 maja 1890 r. w Rzymie. „Rycerskość…” stała się najpopularniejszym dziełem w całym dorobku operowym Mascagniego. Kto nie zna, musi poznać koniecznie, a kto zna to z pewnością z przyjemnością posłucha przepięknego Intermezzo pochodzącego z tej opery. Mała prywata: wiem, że Intermezzo jest ulubionym fragmentem opery mojej serdecznej Przyjaciółki, Karoliny, która jest anglistką, a więc także ma związek z językiem obcym.

 

Libretto do opery napisane było oczywiście w dialekcie sycylijskim. Dlaczego Włochy są zróżnicowane dialektycznie pisałem TUTAJ.

Jak brzmi dialekt sycylijski? Posłuchajcie sami (pod linkiem umieściłem tekst)

O Lola ch’ai di latti la cammisa | sì bianca e russa comu la cirasa, | quannu t’affacci fai la vucca a risa, | biatu cui ti dà lu primu vasu!| ‚Ntra la porta tua lu sangu è sparsu, | e nun me mporta si ce muoro accisu… | E s’iddu muoru e vaju mparadisu | si nun ce truovu a ttia, mancu ce trasu.

Versione in lingua italiana: O Lola, bianca come fior di spino, | quando t’affacci tu, s’affaccia il sole; | chi t’ha baciato il labbro porporino | grazia più bella a Dio chieder non vôle. | C’è scritto sangue sopra la tua porta, | ma di restarci a me non me n’importa; | se per te muoio e vado in paradiso, | non c’entro se non vedo il tuo bel viso.

Drugim „bohaterem września” jest włoski patriota, poeta, pisarz i autor hymnu narodowego Włoch, czyli Goffredo Mameli. Urodził się 5 września 1827 r. w Genui. O autorze hymnu i cały tekst hymnu znajdziecie w notce TUTAJ. Pragnę tylko nadmienić, że Mameli urodził się tego samego dnia i miesiąca (5.09.), co ja. Jednym słowem i on i ja mamy dziś…urodziny 🙂

roberto-saviano-hebdo.chTrzecim literatem urodzonym we wrześniu, ale już w czasach współczesnych, jest kontrowersyjny (dla niektórych włoskich środowisk) pisarz i dziennikarz, Roberto Saviano. Ten urodzony 22 września 1979 r. w Neapolu „bohater września” jest autorem książki „Gomorra – podróż po imperium kamorry„. W jego kręgu zainteresowań są przede wszystkim organizacje przestępcze. Jego publikacje w formie bloga możemy poczytać na portalu tygodnika „L’Espresso„. Jego zainteresowanie działaniem świata przestępczego nie wzięło się znikąd. Wychował się w małym miasteczku Casal di Principe, które uważane jest za twierdzę kamorry rządzonej przez klan Casalesi. W swojej bardzo głośnej książce „Gomorra”, opisuje i rozpracowuje cały świat włoskiej mafii. Ukazuje jej wpływ na gospodarkę oraz opisuje jej działania i współpracę z polityką. Nie brakuje tam nazwisk i stanowisk, jakie zajmują te osoby w światku mafijnym. Mimo że książka przyniosła pisarzowi wielką popularność to musiał się on zmagać również z innym poważnym problemem, jakimi były groźby kierowane pod jego adresem. Rząd włoski przydzielił mu ochronę, co jakiś czas musiał też zmieniać miejsce zamieszkania. Przyznał kiedyś w wywiadzie, że żałuje trochę, iż napisał tę książkę. Dodaje jednak, że gdyby mógł cofnąć czas to zrobiłby to samo. Napisałby ją.

Książka doczekała się także ekranizacji w 2008 r. Film wyreżyserował Matteo Garrone. Sami Włosi oglądali film z napisami, gdyż w scenariuszu użyto dialektu neapolitańskiego. Dodatkowo, w 2014 r. Sky Italia wyprodukowała serial oparty na niewykorzystanych fragmentach w filmie z powieści Roberta Saviano. Serial cieszy się ogromną popularnością nie tylko na Półwyspie Apenińskim.

O Neapolu i jego roli w handlu dalekowschodnim pisał w „Gomorra” tak:

Tutto quello che esiste passa di qui. Qui dal porto di Napoli. Non v’è manufatto, stoffa, pezzo di plastica, giocattolo, martello, scarpa, cacciavite, bullone, videogioco, giacca, pantalone, trapano, orologio che non passi per il porto. Il porto di Napoli è una ferita. Larga. Punto finale dei viaggi interminabili delle merci […] Il porto di Napoli è il buco nel mappamondo da dove esce quello che si produce in Cina, Estremo Oriente.„

(„Wszystko, co istnieje, przechodzi tędy. Tędy, przed port w Neapolu. Nie ma na rynku przedmiotu: zabawki, kawałka plastyku, młotka, butów, śrubokrętu, gry wideo, kurtki, śruby, spodni, wiertarki czy zegarka, który nie przeszedłby przez port. Port w Neapolu jest jak rana. Szeroka. Punkt docelowy nieskończenie długich podróży towarów […] Port w Neapolu jest jak dziura w mapie świata, przez którą wychodzi wszystko to, co zostało wyprodukowane w Chinach, na Dalekim Wschodzie.”)

dante-alighieri poezja.orgKto się narodził, umrzeć musi. Tę smutną prawdę poznał „Boski” Dante Alighieri, który zmarł 13 lub 14 września 1321 r. w Rawennie. Jego największym i najwybitniejszym dziełem jest wszystkim znany (choćby ze słyszenia) poemat „Boska Komedia” (La Divina Commedia). Arcydzieło literatury światowej. Dante napisał go w całości po włosku.
O samym Dantem napisano wiele książek, esejów, powieści i innych artykułów. Nie chcę powielać tutaj tego, do czego dostęp jest na wyciągnięcie ręki. Ale jako że jesteśmy w trakcie „Miesiąca Języków” to, dlaczego by nie zaznaczyć kilku lingwistycznych ciekawostek dotyczących poematu.

Ogółem rzecz biorąc, dzieło powstało w ciągu kilkunastu lat. Możliwe, że Dante rozpoczął pracę nad nim ok. 1304 r. a zakończył 3-4 lata przed śmiercią. To Dante nazwał całość dzieła „Komedią”. Według średniowiecznej retoryki, komedią mógł być utwór, który zaczynał się smutno, ale kończył się dobrze. „Boska” stała się dopiero dzięki potomnym. Akcja utworu trwa tydzień, od 7 kwietnia (Wielki Czwartek) 1300 r. – rok ten został ogłoszony rokiem jubileuszowym, a więc ranga daty wzrastała – do 14 kwietnia (czwartek po Wielkanocy).

Jak podaje wikipedia poemat „jest tryptykiem – składa się z trzech ksiąg (cantiche), każdą część tworzą 33 pieśni (wł. canti), co daje 99 pieśni, a wraz z pieśnią wstępną – 100, zaś każda z nich pisana jest tercyną – strofą trzywersową. Liczba 3, kluczowa dla budowy utworu, jest symbolem Trójcy Świętej (łac. Trinitas), a liczba 100 (10²) symbolizuje doskonałość (łac. idealitas).

Cały poemat wyróżnia się bogactwem językowym i środkami ekspresji. Zasób słów, jakich użył jest dość imponujący. W poemacie znajdziemy ich prawie 28 tysięcy. Istny kontrast językowy, bo znajdziemy tu wyszukane, wysublimowane słownictwo z wyższych sfer obok mowy potocznej a czasem wręcz wulgarnej. Nie brak zapożyczeń ze starofrancuskiego i prowansalskiego. Zróżnicowanie dialektyczne, latynizmy i dantejskie neologizmy. Dante bawi się językiem, można powiedzieć, że nie napisał poematu. On go wręcz namalował słowem. Ironia, satyra, alegorie i peryfrazy. Wszystko to znajdziemy w „Boskiej Komedii”. I co najważniejsze, kiedy rozmawiamy o Dantem musimy pamiętać o tym, że niewątpliwie przyczynił się do powstania włoskiego języka literackiego.

Dante to wieszcz. Dante to bohater (nie tylko września) narodowy już u zarania dziejów ojczystej literatury. Florencki poeta miał niewątpliwy wpływ na polską literaturę romantyzmu, ale nie tylko. Pamiętamy ze szkoły „Nie-Boską Komedię” Zygmunta Krasińskiego.

A w uszach wciąż dźwięczą złowrogie słowa znad bramy Piekła (Piekło, III, 9):

„LASCIATE OGNI SPERANZA, VOI CH’ENTRATE”

(„porzućcie wszelką nadzieję, Wy, którzy wchodzicie„)


Pomiędzy narodzinami a śmiercią człowieka jest Słowo. Dzięki niemu ludzkość staje się z pokolenia na pokolenie mądrzejsza dzięki dziełom literackim. A przynajmniej tak jest w założeniu. Nie bójmy się słów, ale używajmy ich mądrze. Słowo przynosi otuchę, ale także rani. I nie ma znaczenia, w jakim języku zostanie wypowiedziane.

Wczorajszy wpis w ramach „Miesiąca Języków” ukazał się na blogu KIRGISKI.PL Zapraszam także na wpis jutrzejszy, który zaserwuje nam CiekawAOSTA.pl 

Zapisz

Zapisz

Zapisz


5 myśli w temacie “Językowy wrzesień w słonecznej Italii

Dodaj komentarz